September brought a very moody weather with it, so on our short way to Bydgoszcz we experienced wind, rain and lovely autumnal sun. Luckily, the sun was there till late afternoon hours, which made our spontaneous trip even more pleasant.
We spent only a couple of hours in the city, so I feel like the only place I can mention here is Landschaft. I had a very nice Ethiopia V60 there (this one!) and found an issue of Zwykłe Życie on their shelf. I used to reach for this magazine a lot when I was younger and for some reason forgot about it till now, so it was almost nostalgic you know, coming back to these articles, while enjoying the coffee and the lovely interiors we were in. A true example of simple life indeed.
.pl
Wraz z nadejściem września pogoda zaczęła być trochę bardziej kapryśna, więc na krótkiej trasie do Bydgoszczy zdążył nas złapać i wiatr, i deszcz, i piękne jesienne słońce. Na szczęście to ostatnie utrzymało się aż do wieczora i sprawiło, że spontaniczna wycieczka była jeszcze przyjemniejsza.
W samej Bydgoszczy byliśmy krótko, więc jedyne miejsce, o którym dzisiaj wspomnę, to kawiarnia Landschaft na Gimnazjalnej. Piłam u nich fajnego dripa z Etiopii (tej konkretnej!), a na regale znalazłam jeden z numerów Zwykłego Życia - magazynu o którym kompletnie zapomniałam, a po którego kiedyś sięgałam bardzo często. I dobrze było wrócić do tych artykułów, pijąc sobie powoli kawkę, w miłym wnętrzu. To było takie prawdziwe zwykłe życie.
Post a Comment