czacz

.wersja polska poniżej!

Last couple of days have been very much early-summer-like, and it would be truly a shame not to take advantage of this weather - outdoor activities of all kind are more than welcome and visiting a flea market was on my list for so long, so that's where we went the other day.

The village - Czacz - is about an hour drive from Poznan and the stands with various vintage belongings are usually open from 10 AM to 3 PM (Tue-Sun), but believe me when I say there's A LOT to browse through, so one day is almost not enough to see it all. You'll find furniture here, old bicycles, car parts, homeware bits, mugs, vinyls, film cameras, old paintings, instruments and to be fair it's just the tip of an iceberg. 

The highlight of this trip was definitely digging out a perfect midcentury modern bedside table, which, apart from being in great condition, was also dirt cheap, so there was really no room for hesitation and we bought it straight away. Stay tuned for when it makes it to my instagram!

Flea markets have their own bizarre vibe to them, it's almost as if the time stopped there; if you have never been to one, this time of the year is a perfect opportunity to do so!




.pl
Pogoda ostatnio jeszcze bardziej zachęca do podejmowania wszelkich plenerowych aktywności (przynajmniej w tych godzinach, kiedy akurat nie leje jak z cebra), więc sezon wycieczkowy trwa w najlepsze i nie zapowiada się, żeby cokolwiek w tej kwestii uległo zmianie w najbliższej przyszłości.

Czacz kusił lokalnymi targami staroci od dawna i myślę że żeby zobaczyć chociaż połowę sprzedawanych tam przedmiotów potrzeba minimum kilku dni (stanowiska są rozstawiane od wtorku do niedzieli od 10 do 15), ale warto. O mamo, jak warto. Znajdziecie tutaj meble, naczynia, stare urządzenia RTV, rowery, części do samochodów, aparaty analogowe, obrazy, instrumenty, winyle, posążki, papierośnice i wszystko pomiędzy, a to tylko czubek góry lodowej, przysięgam. Czasem przy halach dziarsko spacerują sobie też pieski sprzedawców, oczywiście nie do kupienia, ale są po prostu rozkoszne i umilają buszowanie pośród wypełnionych po brzegi koszy. 

Oprócz piesków, gwoździem programu okazała się niepozorna, ale absolutnie przepiękna szafka nocna, którą kupiliśmy za bezcen, a teraz dumnie prezentuje się w mieszkaniu.

Na koniec wskazówka - w większości miejsc obowiązuje płatność gotówką, ale w Słoneczku niedaleko hali targowych wypłacicie pieniądze!










Post a Comment