polska wersja językowa poniżej!
Hello!
It feels weird and exciting you know - starting this new chapter in the life of this blog. I've been having it for a good couple of years and seeing how it grows with me is honestly one of the most heartwarming and rewarding things.
For the past couple of weeks I had this constant urge to change something about this space, to make it feel more like me and depict my way of living while also make sure i’m stepping out of my comfort zone.
I’ve been really invested in getting to know Poznan - my hometown - even more lately. Exploring the quarters - finding new spots for coffee, visiting local craft studios, admiring modernist architecture which is my favourite of all time. It's funny how you can live in one place your while life and still have so much to discover. I definitely want to include more of it on this platform in the future.
I also decided to get back to adding polish version to my posts as well, even though this must have been the hardest decision to make - english just feels so much more comfortable and natural, but we are stepping out of the comfort zone right?
Posts will be up on Monday mornings, which have been a regular practice for a couple of months now. Expect lots of contents about the city itself, trips here and there, my top spots, interior talks, architecture, short stories about life, film photography and coffee. And much more I guess, but that’s only the beginning. See you next week!
x
D
.pl
Cześć!
Tym postem zaczynamy nowy rozdział w życiu bloga i chociaż mam wrażenie, że w gruncie rzeczy niewiele się zmieni, to i tak moja ekscytacja i niepewność są na miarę przedszkolaka podczas pierwszego dnia szkoły.
Ten blog od zawsze ze mną dorastał - był trochę dziennikiem, trochę archiwum zdjęć, ale niezmiennie opowiadał o codziennym życiu i zwykłych przyjemnościach, które mu towarzyszą. A te zmieniają się z czasem, podobnie jak plan dnia i ulubione śniadanie.
Od kilku tygodni miałam jakieś dziwne uczucie pustki związanej z tym miejscem. Ciągle szukałam czegoś, co można zmienić, dodać; co bardziej wpasowałoby się w to o czym chcę pisać i w jaki sposób. Czegoś co będzie trochę jak kolejny krok poza strefę komfortu.
Zaczęło się niepozornie - od zmiany szaty graficznej (chociaż to w sumie to chyba całkiem spora zmiana?). W końcu przyszedł także czas na odświeżenie treści. Zdecydowałam się wrócić do pisania w dwóch wersjach językowych - polskiej i angielskiej, mimo że przez lata angielski stał się tak naturalny i komfortowy, że to nie była łatwa decyzja. Ale w końcu trzeba wychodzić poza strefę komfortu i się rozwijać!
Jeżeli chodzi o posty, będą ukazywać się - niezmiennie - w poniedziałkowe poranki. Spodziewajcie się treści poświęconych miastu (Poznań ostatnio zachwyca mnie bardziej niż zwykle), podróżom bliższym i dalszym, moim ulubionym miejscom; wpisów o wnętrzach i architekturze, wycinków z życia, więcej fotografii analogowej i kawy. Słowem, wszystkiego tego, co od zawsze leżało u podstaw derancholie, ale w nowej, dojrzalszej wersji :)
Post a Comment